2014-11-14

Waniliowe ciasto z anansem i jagodami


Bardzo proste ciasto ucierane, typu last-minute! Wilgotne, aromatyczne, na pewno zasmakuje gościom :). Smak na pierwszy rzut oka może wydawać się znajomy, ale pomimo prostoty przepisu, efekt jest mile zaskakując :) Wypiek pięknie się prezentuje na stole, idealne ciasto na popołudniowy deser. Polecam serdecznie!

Składniki:
- 250g miękkiego masła
- 200g cukru
- 1 łyżka cukru waniliowego
- skórka starta z połowy pomarańczy
- 4 jajka (w temp. pokojowej)
- 300g mąki pszennej
-  2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 340g odsączonych ananasów z puszki lub świeżych
- garść jagód (mogą być mrożone)

Suche składniki : mąka, proszek do pieczenia, sól przesiać i połączyć w naczyniu. Do mis miksera włożyć masło i ubijać ok 8 min. Gdy stanie się puszyste, dodać cukier i cukier waniliowy, nadal ubijając do uzyskania jasnej i puszystej masy. Zmniejszyć obroty miksera i dodawać pojedynczo jajka, za każdym razem miksując ok. 3 min, przed dodaniem następnego. Następnie dodać suche składniki w dwóch partiach, dokładnie mieszając do uzyskania jednolitej masy.
Ciasto przełożyć do formy o wymiarach ok. 40cm x 30cm wyłożonej papierem do pieczenia. Wyrównać masę i na wierzch poukładać odsączone i pokrojone w ćwiartki plastry ananasa oraz rozsypać jagody. Piec w temp. 180 st przez ok. 40 min.
Ostudzone ciasto posypać cukrem pudrem.
Smacznego!


Przepis lekko zmodyfikowany ze strony malacukierenka.pl

2014-10-21

Muffinki z nutellą i pianką malinową


Kolejna odsłona muffinek czekoladowych! Tym razem z dodatkiem nutelli i malinową pianką :) Są tak urocze, że nie sposób po nie nie sięgnąć! Pięknie wyglądają i jeszcze lepiej smakują... Delikatne ciasto muffinkowe, lekko zmodyfikowane z tego przepisu http://slodkaobsesja.blogspot.com/2013/10/muffinki-z-oreo.html idelanie komponuje się z niebiańską pianką słodzoną domową konfiturą malinową... Bajka!
Mam dla Was dobrą wiadomość! Ta niezwykle puszysta i aksamitna pianka nie zawiera w sobie grama tłuszczu! Jest to beza włoska, zaparzana gorącym syropem z malin. Zdecydowanie jest to lżejsza wersja tradycyjnych kremów, a na dodatek można zużyć zapas białek pozostałych z innych wypieków :) 
Serdecznie polecam!!!

Składniki:
- 250 ml mleka 
- 100 g mlecznej czekolady
- 3/4 pełne łyżki nutelli
- 2/3 szklanki oleju
- 1 jajko
- 1 i 3/4 szklanki mąki pszennej
- 3/4 szklanki cukru (można dać więcej)
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody spożywczej
- szczypta soli
- cukier wanilinowy (według uznania)
- dodatkowo nutella (niekoniecznie) - 

Mleko podgrzać w garnku, do gorącego dodać połamaną czekoladę oraz nutellę i mieszać do całkowitego rozpuszczenia. Do ostudzonej masy dodać olej i jajko, wymieszać.
W misce połączyć suche składniki: mąkę, cukier, proszek do pieczenia, sodę spożywczą, cukier wanilinowy, sól. 
Do suchych składników dodać mokre i wymieszać do połączenia (WAŻNE, ab nie mieszać za długo, mogą zostać widoczne grudki).
Masę przełożyć do formy na muffinki wyłożonej papilotkami, tak aby ciasto sięgało 2/3 wysokości każdej papilotki. Dodatkowo można nadziać muffinki łyżeczką nutelli. Piec w 190 st. ok 15/20 min. (do tzw. "suchego patyczka").

Pianka malinowa:
- 2 białka
- szczypta soli
- 150 g cukru
- 1 szklanka malin (mogą być mrożone)
- 1 łyżeczka żelatyny

Żelatynę namoczyć w 1 łyżce zimnej wody. Cukier i maliny zagotować w garnku i gotować ok 8 min, do uzyskania bardzo gorącego i gęstego syropu. Gdy syrop będzie prawie gotowy, zacząć ubijać białka ze szczyptą soli. Gdy piana z białek będzie bardzo sztywne, nie przerywając ubijania, bardzo powoli wlewać gorący syrop. Ubijać do ostudzenia masy, ok. 10-12 min. Żelatynę rozpuścić w mikrofali lub w garnuszku (uważać, aby nie zagotować) i wlać do masy, zmiksować.
Gotową piankę wyłożyć na ostudzone muffinki za pomocą rękawa cukierniczego z ozdobną końcówką lub łyżi. Udekorować według własnej twórczości ;)

Smacznego!!





2014-09-07

Ciasto marchewkowe



Ciasto marchewkowe to jedno z moich ulubionych wypieków. I ze względu na szybkie i proste wykonanie, jak i również (a może przede wszystkim) ze względu na smak. Ciasto ma interesującą konsystencję, nie jest jednolite, ale właśnie to sprawia, że każdy kawałek zachęca do następnego.. :). Ciasto ma wilgotną, miękką i sprężystą konsystencję, ale jednocześnie jest bardzo lekkie.  Smak jest niepowtarzalny, bardzo intensywny, ale jednocześnie uniwersalny. Z pewnością smak marchewki nie dominuje, jednak nadaje ciastu wilgotności i wspaniałego aromatu. Jestem przekonana, że przypadnie do gustu każdemu, w szczególności dzieciom. Nie bez bez powodu ciasto marchewkowe stało się klasykiem w UK! Bardzoo polecam (zwłaszcza na nadchodzące jesienne dni! ) :)

Składniki:
-1 i 1/4 szklanki mąki pszennej
-1 szklanka cukru trzcinowego (lub zwykłego białego)
-2 łyżeczki sody oczyszczonej
-1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
-2 łyżeczki cynamonu
-1/2 łyżeczki ziela angielskiego
-1/2 łyżeczki soli
-1/2 szklanki orzechów włoskich
-1/2 szklanki wiórków kokosowych
-4 jajka, roztrzepane
-2/3 szklanki oleju
-1 szklanka odsączonych, posiekanych ananasów z puszki (około 1 puszka)
-2 szklanki marchewki startej na dużych oczkach

Do miski przesiać mąkę, przyprawy, dodać cukier, sól, posiekane orzechy i wiórki kokosowe. W drugiej misce połączyć jajka z olejem, marchewką i ananasami. Mokre składniki wlać do suchych i wymieszać łyżką.
Formę o wymiarach..... wyłożyć papierem do pieczenia. Wlać ciasto do foremki, wyrównać i wstawić do piekarnika nagrzanego do 175 st. Piec ok 40-45 min.

Krem:
-125g serka mascarpone
-300g seka naturalnego (można użyć serka philadelfia, wtedy pomijamy sól)
-szczypta soli
-cukier puder ilość wg uznania
-2/3 łyżki miękkiego masła

Wszystkie składniki zmiksować. Powstały krem schłodzić (ok 1 godzinę). Wystudzone ciasto przekroić wzdłuż na dwie równe części. Połowę kremu rozsmarować na pierwszym blacie ciasta, przykryć drugą częścią ciasta i rozsmarować pozostały krem. Wierzch ozdobić orzechami lub uprażonymi pestkami dyni (ja użyłam prażonych migdałów) i posypać cynamonem. Ciasto schłodzić w lodówce (najlepsze jest po kilku godzinnym "leżakowaniu" ).

Smacznego!


2014-08-12

Sernik z jagodami i bezami



Sernik z jagodami... czy istnieje coś lepszego? ;) Połączenie, które zna każdy i niejeden się zachwyca (w tym ja!). Jagody są wręcz stworzone do delikatnego i rozpływającego się w ustach sernika z delikatną nutką wanilii. Aby podkreślić ich smak dusiłam je z cukrem i zagęściłam - taki domowy kisiel :) Dzięki temu, przy każdym kęsie rozpływała się ciemny sos jagodowy... MNIAM! Zdecydowanie jest to smak lata! Zachęcam do wypróbowania, również z mrożonymi jagodami (i nie tylko!) :)

Składniki:
-ok 500g jagód
-2 łyżeczki mąki ziemniaczanej (ilość może się zmienić, należy obserwować kisiel - powinien być dość gęsty, ale nadal lekko płyny)
-2 łyżki zimnej wody
-cukier wg uznania

Jagody umieścić w garnku. Dodać cukier i około 3 łyżki wody (jeżeli owoce są mrożone, wodę należy pominąć), dusić pod przykrywką ok. 3-5 minut. Mąkę połączyć z wodą i wlać do gotujących się owoców, energicznie mieszać. Kisiel przestudzić.

Sernik:
-1 kg twarogu, zmielonego przynajmniej 3-krotnie 
- po 1 kopiastej łyżce mąki ziemniaczanej i pszennej
- 1 i 1/3 szklanki cukru ( w tym 1/3 szklanki domowego cukru z wanilią lub dodatkowo 1 opakowanie cukru waniliowego)
- 5 jajek
- 200 ml śmietanki 30%

Twaróg umieścić w misie miksera, dodać obydwie mąki i zmiksować. Następnie połączyć masę z cukrem i cukrem waniliowym. Do twarogu dodawać pojedynczo jajka, za każdym razem miksując do połączenia. Na koniec wlać śmietankę i wymieszać. 
Dno tortownicy o średnicy ok. 23-25 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Do foremki wlać masę serową. Na wierzch wyłożyć łyżką masę owocową. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 st i piec 15 mnut. Po tym czasie temperaturę zmniejszyć do 120 st piec 1 godz. i 30 min. Następnie przygotować wierzch.

Wierzch:
- 400g śmietany 12% lub 18 %
- 3 łyżki cukru

Śmietanę wymieszać z cukrem i wlać na sernik. Piec przez ok. 15 minut. Sernik studzić w uchylonym piekarniku ok 30 minut. Po tym czasie wyjąć i odstawić do całkowitego ostudzenia i wstawić do lodówki na minimum 5 godzin (najlepiej na całą noc). 

Dekoracja:
-świeże jagody
-kilka sztuk bezów

Na wierzch sernika pokruszyć bezy, poukładać jagody. 

Smacznego!




2014-07-11

Czekoladowe ciastka bezowe


Ciastka bezowe... wyszły całkiem niespodziewanie i przypadkiem... Trudno się przyznać, ale moja beza (po raz pierwszy w życiu!) troszkę się rozpłynęła podczas pieczenia. Prawdopodobnie było to spowodowane nieznajomością nowego pieca... ale nie ma co się tłumaczyć, liczy się efekt ;) Jest to dowód na to, że nawet z nieudanego ciasta można coś wyczarować. A najlepsze jest to, że goście byli zachwyceni rezultatem! Po prostu je nazwali czekoladowymi ciastkami bezowymi ;) I muszę przyznać, że prezentowały się nie gorzej od bezy czekoladowej! Intensywnie czekoladowy spód, lekko ciągnęły, ale nie gumowaty, nadal delikatny.. Na ciastku puszysty i jedwabisty krem mascarpone, nie za słodki, idealnie dopasowany do słodkości bezy. Na końcu owoce leśne.. wymarzone zwieńczenie deseru. Spróbujcie, a sami się się przekonacie! :)

Beza:
-6 białek
-szczypta soli
-300 g cukru
-3 łyżki gorzkiego kakao
-1 łyżka octu winnego lub balsamicznego
-60-70 g posiekanej gorzkiej czekolady

Białka ubić na sztywną pianę ze szczypta soli. Następnie powoli dodawać po jednej łyżce cukru, cały czas miksując. Nie wyłączać miksera do czasu, gdy piana będzie gęsta i błyszcząca. Następnie dodać łyżkę octu, zmiksować. Do pian przesiać kakao i zmiksować mikserem (jeżeli chcecie, żeby wyszła Wam beza prawidłowo, to należy wymieszać ubite białka z kakao ręcznie, bardzo delikatnie mieszając ;) ).
Masa powinna być troszkę rzadsza niż przed dodaniem kakao.
Masę wylać na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, kształtując koło o średnicy ok 28 cm (beza powinna się rozlać w trakcie pieczenia). Wstawić do nagrzanego piekarnika do 180 st. i od razu zmniejszyć temp. do 150 st., piec przez ok 1 godzinę 15 minut. Studzić w uchylonym piekarniku.

Krem:
-250 g mascarpone
-300 ml kremówki
-1 cukier wanilinowy lub łyżka domowego cukry waniliowego
-1-2 łyżki cukru pudru (ilość należy dostosować do własnego smaku, jednak trzeba pamiętać, że krem powinien "przygasić" słodkość bezy)

Kremówkę ubić na sztywną pianę. Pod koniec ubijania dodać cukry, zmiksować. W drugiej misce umieścić mascarpone i wymieszać, aby uzyskać jednolitą pasę. Do serka dodać kilka łyżek ubitej śmietany i energicznie wymieszać. Następnie dodać resztę śmietany i wymieszać z serkiem, delikatnie mieszając. Schłodzić w lodówce przez min. 1 godzinę.

Wystudzoną bezę pokroić na kawałki (ok. 12-16 sztuk). Na ciastka nałożyć krem łyżką lub za pomocą rękawa cukierniczego. Na krem poukładać owoce leśne - ja użyłam maliny, borówki i jagody.

Smacznego!





2014-06-18

Ciasto z kremem budyniowym i truskawkami


Sezon na truskawki już w pełni!!! Aż się chce coś z nich wyczarować.. :). Dzisiaj Wam przedstawiam moją propozycję na wykorzystanie truskawek. Ostatnio mieliśmy ochotę na coś budyniowego, kremowego no i oczywiście z truskawkami ;) Połączyłam więc aksamitną waniliową masę budyniową i maślanymi blatami ciasta francuskiego i słodkimi, soczystymi truskawkami... Muszę przyznać, że na prawdę wyszło! :D Wszyscy byli zaskoczeni tym, że z prostego budyniu można "wyczarować" tak wykwintne i eleganckie ciasto. Struktura torciku jest przyjemnie zaskakująca.. Chrupiące blaty ciasta francuskiego przykryte wyjątkowo aksamitnym i delikatnym kremem i soczystymi truskawkami, które nadają ciastu charakter i piękny wygląd. Polecam serdecznie, na każdą okazje!!! 


Składniki:
-1 porcja kupnego ciasta francusiego
-400g serka waniliowego
-2 szklanki mleka
-2 jajka, oddzielone białka od żółtek
-5/6 łyżek cukru
-cukier waniliowy
-2 łyżki mąki ziemniaczanej
-1,5 łyżki mąki pszennej
-2 łyżki żelatyny w proszku
-150 ml śmietany kremówki
-ok 2 szklanki obranych i pokrojonych na ćwiartki truskawek
-8 ładnych truskawek

Z ciasta francuskiego wyciąć 2 okręgi, posługując się tortownica o średnicy 20cm. Umieścić blaty ciasta na papierze do pieczenia i ponakłuwać bardzo dokładnie widelcem powierzchnię ciasta (dosyć gęsto). Piec w temperaturze 220 st przez około 15/20 minut - do zezłocenia. Jeżeli ciasto będzie rosło, to w pierwszych 5 minutach obciążyć np. dnem od foremki. Ostudzić

Mleko podgrzewać w garnuszku. Międzyczasie ubić białka ze szczyptą soli. Gdy otrzyma się sztywną pianę, wsypywać łyżka po łyżce cukier, cały czas miksując. Do błyszczącej piany dodać żółtka i zmiksować krótko. Następnie wsypać obydwie mąki i cukier wanilinowy, wymieszać do połączenia. Masę jajeczną zahartować gorącym mlekiem (wlać kilka łyżek mleka i wymieszać), następnie przelać całość do wrącego mleka i mieszać dosyć szybko, ale delikatnie. Gdy masa zgęstnieje i się zagotuje, zdjąć garnek z ognia. Budyń przykryć folią spożywczą tak, aby dotykała powierzchni masy. Gdy budyń wystygnie, wsadzić do lodówki.

Żelatynę namoczyć w 5 łyżkach zimnej wody. Gdy napęcznieje rozpuścić na parze lub w mikrofali (uważać, aby nie zagotować!). Do rozpuszczonej żelatyny dodać kilka łyżek serka, następnie masę przelać do reszty serka i  wymieszać energicznie. Masę serową dodawać w partiach do zimnego budyniu, dokładnie mieszając.
Kremówkę ubić na sztywno i dodać do masy, delikatnie wymieszać. 

Na dno tortownicy wyłożyć jeden blat ciasta. Następnie przełożyć połowę kremu, posypać truskawkami i przykryć pozostałą częścią masy.
Drugu blat ciasta podzielić na 8 równych części. 8 dodatkowych truskawek poukładać w równych odstępach na brzegu ciasta, lekko wciskając w masę. Na truskawki położyć pod kątem kawałki ciasta francuskiego. Ciasto schodzić w lodówce przez ok. 2 godziny. Podawać oprószone cukrem pudrem.

Smacznego!!





2014-04-07

Ptysie z kremem czekoladowo-orzechowym z praliną migdałową


Trochę klimatu francuskiego.. Moja wersja Paris Brest! Tradycyjny deser podawany w każdej cukierni w Paryżu. Ciasto parzone, delikatne i lekko chrupiące z wierzchu. Aksamitny, rozpływający się w ustach krem czekoladowo-orzechowy. Zwieńczeniem tego bajkowego połączenia smaków i tekstur jest pralina migdałowa - w mojej wersji z solą. Nadaje ona charakteru ciastku, zaskakuje swoją chrupkością, dopełnia całości i z pewnością jest nierozłącznym elementem. Zdecydowanie to jeden z najbardziej eleganckich deserów, które przeniosą nas do bajecznego Paryża.. :). Francuska miłość od pierwszego.. kęsa? W końcu klasyka nie ma sobie równych! Serdecznie polecam!!! Nie zawiedziecie się! :D

Przepis na ok. 16-18 ptysiów:

Ciasto parzone:
-1/2 szklanki wody
-60 g masła (lub margaryny)
-1/2 szklanki maki pszennej
-2 średnie jajka

W rondelku zagotować wodę z tłuszczem. Do gotującej się wody dodać mąkę i energicznie mieszać drewnianą łyżką. Gdy masa stanie się szklista i zacznie się odrywać od łyżki, zdjąć rondelek z ognia. Ostudzić masę. Do zimnego ciasta dodawać stopniowo jajka, jedno po drugim, za każdym razem dokładnie miksując. Ciasto przełożyć do rękawa cukierniczego i wyciskać ptysie na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Można również wykładać masę łyżką. Zachować duże odstępy. Piec w piekarniku nagrzanym do 200 st. przez ok. 20-30 min.

Krem czekoladowo-orzechowy:
-2 szklanki mleka
-1/3 szklanki cukru (można dodać mniej)
-3 łyżki cukry pudru
-1 cukier waniliowy
-2 jajka
-2 łyżka mąki pszennej
-2 łyżki mąki ziemniaczanej
-100g miękkiego masła
-3/4 łyżki nutelli

Jajka w całości ubić z cukrem, na jasną i puszystą masę. Dodać przesiane mąki i wymieszać delikatnie. Mleko zagotować wraz z cukrem waniliowym. Około pół szklanki gorącego mleka wlać do masy jajecznej i wymieszać. Ciepłą mieszankę wlać w całości do gotującego się mleka, natychmiast zmniejszyć moc palnika i energicznie mieszać drewnianą łyżką, do momentu, gdy masa się zatnie. Kiedy budyń zaczynie się gotować od razu zdjąć z palnika i wlać do miski. Odstawić do wystudzenia.
Miękkie masło ubić z cukrem pudrem na puszystą masę, Dodać nutellę, delikatnie połączyć. Dodawać porcje ostudzonego budyniu, dokładnie i powoli mieszając. Gotowy krem schłodzić w lodówce przez ok. 2 godz.

Pralina migdałowa:
-50g migdałów
-50g cukru
-sól, ilość według uznania

Na patelnię wsypać cukier i postawić na palniku. Podgrzewać na dużej mocy palnik, co jakiś czas potrząsając patelnią. Kiedy cukier zacznie się rozpuszczać, zmniejszyć moc palnika. W momencie, kiedy karmel nabierze odpowiedniego koloru (zbliżonego do bursztynowego) wsypać migdały i sól. Wymieszać wszystko i od razu przełożyć mieszankę (uwaga GORĄCĄ!) na papier do pieczenia. Gdy karmel ostygnie, posiekać migdały.

Każdego ptysia przekroić na pół (najlepiej nożem z piłką). Na dolną część wyłożyć porcję kremu, posypać praliną migdałową i przykryć pozostałą częścią ciastka. Udekorować cukrem pudrem.

Bon appetit!!



2014-04-01

Czekoladowe muffinki z solonymi orzeszkami ziemnymi


Klasyczne połączenie osolonych orzeszków ziemnych z czekoladą w formie najszybszych i najłatwiejszych muffinek!
Moje ulubione ciasto na babeczki, z przepisu Nigelli Lawson już się pojawiło na blogu... jednak dzisiaj w innej formie :) Solone orzeszki podkreślają smak czekolady i nadają charakteru wypiekom. Czekoladowa polewa dopełnia całość. Pięknie się prezentują na stole i z pewnością zdążycie je przyszykować w czasie, gdy goście będą już w drodze.. Błyskawiczne i smaczne - czego chcieć więcej! Polecam bardzo i zachęcam do upieczenia tych małych słodkości już dzisiaj! :D

Przepis:
-1 i 3/4 szklanki mąki pszennej
-3/4 szklanki cukru
-2 łyżeczki proszku do pieczenia
-1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
-2 łyżki kakao
-1 opakowaniu cukru wanilinowego (lub domowego cukru waniliowego)
-1 szklanka mleka
-1/3 szklanki oleju
-1 jajko
-200 g czekolady, pół na pół gorzkiej i mlecznej
-3/4 szklanki orzeszków ziemnych solonych

Mąkę, cukier, cukier wanilinowy, proszek do pieczenia, sodę i kakao wymieszać w misce. Czekoladę i orzeszki posiekać (nie za drobno), dodać o suchych składników.
W drugiej misce połączyć mleko, olej i jako. Mokre składniki dodać do suchych i wymieszać łyżką. Nie mieszać zbyt długo, masa powinna mieć grudki.
Ciasto wyłożyć do blaszki wyłożonej papilotkami, do 3/4 wysokości papilotek. Piec w 190 st. ok. 15-18 min - do uzyskania tzw. "suchego patyczka".

Wierzch:
-100 g czekolady (gorzkiej lub mlecznej)
-garstka orzeszków ziemnych

Czekoladę rozpuścić w mikrofali lub w kąpieli wodnej (w misce ustawionej nad garnuszkiem z gotującą się wodą). Ostudzone babeczki moczyć w czekoladzie. Następnie udekorować orzeszkami wierzch muffinek.

Smacznego!











2014-02-24

Pieczony krem czekoladowy podawany z jogurtem greckim i owocami leśnymi


Najlepszy czekoladowy deser jaki kiedykolwiek jadłam..!! (oczywiście to nie tylko moja opinia.. wszyscy byli zachwyceni!). W końcu autorem przepisu jest sam mistrz Eric Lanlard! Czekoladowy krem pieczony, o niezwykle aksamitnej i jednocześnie puszystej konsystencji.. Intensywny, ale i delikatny smak czekolady.. ten deser z pewnością podbije Wasze serca! 
Ten deser pierwotnie jest znany jako "creme brulee", czyli palony krem. Jenak ja zmieniłam trochę formę podania.. chrupiący wierzch z karmelizowanego cukru zastąpiłam jogurtem greckim i owocami leśnymi. Zrobiłam dwie wersje, tradycyjną i tę trochę lżejszą, ale postanowiłam przedstawić Wam wersję z owocami, bo według mnie bardziej pasuje do wiosennej pogody za oknem.. :) Oczywiście zachęcam do wypróbowania obydwu wersji!!! Każda forma tego fenomenalnego deseru Was oczaruje! :D
I chciałam dodać, że ten deser jest na prawdę bardzooo prosty w wykonaniu, więc... zabierajcie się do roboty!!!! :D

Składniki (na 6 porcji):
-100g gorzkiej czekolady
-600 ml śmietany 30%
-8 żółtek
-75g  cukru trzcinowego

Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej lub w mikrofalówce. Kremówkę wlać do rondelka i podgrzewać do momentu wrzenia, natychmiast odstawić z ognia. Gorącą śmietankę wlewać powoli do rozpuszczonej czekolady, cały czas mieszając do całkowitego połączenia.
W drugiej misce ubić mikserem żółtka z cukrem na jasną i puszystą masę (ok 4 min.). Cały czas ubijając dodawać stopniowo czekoladę ze śmietanką.

Krem przelać do kokilek* . Naczynka ustawić w płytkiej formie do pieczenia i wlać gorącą wodę, tyle aby sięgała do połowy wysokości kokilek. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 110st. (z termoobiegiem 90st.) i piec godzinę (lub do momentu, gdy krem się zetnie).
Wystudzone deserki wstawić do lodówki na ok 3/4 godz. (najlepiej na całą noc).

Dodatki:
-zimny jogurt grecki
-mieszanka owoców leśnych (ja użyłam mrożonych, wcześniej przesypałam cukrem i poczekałam, aż się rozmrożą).

Deser podawać schłodzony z kleksem jogurtu greckiego i owocami leśnymi (można je podgrzać).
Jeżeli robicie wersję z karmelizowanym cukrem, to należy na wierzch wsypać ok 1/2 łyżeczki cukru trzcinowego i podpalić palnikiem, aby uzyskać ciemną skorupkę.

Smacznego!!










2014-02-11

Czekoladowe mini serniczki z musem śliwkowym


Aksamitna, kremowa i delikatnie czekoladowa masa serowa, na spodzie brownie z musem śliwkowym. Dopełnieniem jest waniliowy krem mascarpone, który nadaje lekkości wypiekom.Wszystko w wydaniu mini! Wyjątkowy deser, który sprawdzi się idealnie na imprezy dla gości jak i ... kolacje w ścisłym gronie :) Wersja mini jest świetnym rozwiązaniem, serniczki wyglądają uroczo i pięknie się prezentują na stole! Gorąco polecam! Może wypróbujecie je na zbliżające się walentynki? :)  Wszystko w wydaniu mini!

Składniki na spód:
-65g gorzkiej czekolady
-65g masła
-50g cukru
-1 jajko
-40g mąki pszennej

Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej. Dodać masło i mieszać o rozpuszczenia. Następnie wsypać cukier i wymieszać. Gdy masa ostygnie wbić jajko i mieszając, połączyć z masą. Na końcu wsypać i energicznie wymieszać. Ciasto wyłożyć na blaszkę do muffinek wyłożoną papilotkami. Na każdą porcję przypada ok. 1 łyżka masy.

Składniki na masę serową
-500g tłustego twarogu, zmielonego 3-krotnie lub z wiaderka
-1 łyżka mąki ziemniaczanej
-1/2 szklanki cukru
-2 duże lub 3 małe jajka
-100g czekolady
-1/4 szklanki śmietanki 30%

Twaróg połączyć z mąką ziemniaczaną. Dodawać powoli cukier cały czas mieszając. Wbijać pojedynczo jajka, za każdym razem dokładnie wymieszać do połączenia masy. Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, do przestudzonej dodać kilka łyżek masy serowej i wymieszać. Zahartowaną czekoladę przelać do masy i energicznie wymieszać. Kremówkę połączyć z masą. Masę wyłożyć na podpieczone spody. Papilotki powinny być wypełnione prawie do 3/4 wysokości.

Mus śliwkowy *:
-1 słoiczek powideł
-1/2 łyżki alkoholu np. nalewki owocowej (niekoniecznie)

Powidła podgrzać w rondelku i zmiksować na gładką masę. Gdy mus będzie rzadki gotować jeszcze kilka minut, do zgęstnienia. Do masy dodać alkohol, wymieszać i odstawić z ognia.
Mus wyłożyć na masę serową - ok. 1 łyżeczka na każdy serniczek (łyżeczkę z musem zanurzyć w masie serowej i palcem zsunąć ją).
*można użyć innej konfitury, np. malinowej, z czarnej porzeczki, wiśniowej

Serniczki włożyć do nagrzanego piekarnik do 180 st. Następnie od razu zmniejszyć temp. do 120 st. i piec 25/30 min.
Ważne jest by serniczki nie piekły się za długo, bo masa serowa będzie sucha. Serniczki mają być ścięte, mogą być miękkie na środku.
Serniczki schłodzić w lodówce przez ok 2 h.

Krem mascarpone.
-200 ml kremówki 30%
-2 łyżki mascarpone
-1 opakowanie cukru wanilinowego
-cukier puder do smaku

Śmietanę ubić na sztywno.Pod koniec ubijania wsypać cukry i zmiksować. W osobnej miseczce wymieszać mascarpone (najlepiej drewnianą łopatką), aby powstała gładka masa. Do serka dodawać stopniowo ubitą śmietanę, delikatnie mieszając. Krem wyłożyć rękawem cukierniczym lub łyżką na schłodzone serniczki. Udekorować listkami mięty i podawać.

Smacznego!




2014-01-25

Tort czekoladowo-orzechowy z malinami








Blaty biszkoptowe z orzechami włoskimi i czekoladą, przekładne aksamitnym i jednocześnie puszystym kremem czekoladowym oraz warstwą malin... Czy może być lepsze połączenie? ;) 
Jest to pyszny i pomimo pozorów, delikatny tort, który zachwyci każdego! Bardzo elegancki, pięknie prezentuje się na stole. Jeden z moich ulubionych.. :) Nic dodać, nic ująć - szczerze POLECAM! 

Składniki na biszkopt:
-4 jajka, białka oddzielone od żółtek
-szczypta soli
-70g cukru
-70g mąki pszennej (najlepiej tortowej)
-2/3 łyżki kakao
-2/3 łyżeczki proszku do pieczenia
-35g gorzkiej czekolady, startej
-70g zmielonych orzechów laskowych

Białka ubić na sztywną pianę ze szczyptą soli. Dodawać powoli (po łyżce) 2/3 porcji cukru. Ubijać do powstania gęstej i lekko błyszczącej piany. Do żółtek dodać pozostały cukier i ubić na puszystą, jasna masę. Do ubitych żółtek dodać zmielone orzechy włoskie, startą czekoladę i delikatnie wmieszać w pianę z białek. Dodać przesianą mąkę, proszek do pieczenia i kakao, wymieszać ostrożnie.
Dno tortownicy o śr.20-21* wyłożyć papierem do pieczenia i spiąć obręcz. Do tak przygotowanej foremki wylać masę, wyrównać powierzchnię. Piec w 170 st. ok. 25-30 min (do momentu, gdy wciśnięty potyczek w ciasto będzie suchy). Upieczony biszkopt studzić w foremce w uchylonym piekarniku.

Składniki na krem:
-500ml śmietany kremówki 30%
-200g mlecznej czekolady
-1 czubata łyżeczka żelatyny

Żelatynę namoczyć w 2 łyżkach zimnej wody. Gdy napęczniej podgrzać w garnuszku do całkowitego rozpuszczenia. 2/3 szklanki śmietanki podgrzać, resztę ubić na sztywną pianę. Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej lub w mikrofalówce. Do płynnej czekolady dodać rozpuszczoną żelatynę i gorącą kremówkę, wymieszać. Do lekko przestudzonej masy czekoladowej dodać 2 łyżki ubitej kremówki i wymieszać. Masę wlać do reszty kremówki i energicznie mieszać (najlepiej rózgą kuchenną) do uzyskania jednolitej masy. Krem wstawić do lodówki na czas przygotowywania warstwy malinowej.

Owoce:
-ok 500g malin - ja użyłam mrożonych (mogą być inne owoce jagodowe)
-ok 1/4 szklanki cukru (ilość według uznania)
-1 łyżka mąki ziemniaczanej (ilość jest zmienna, należy dodać tyle, aby uzyskać konsystencję kisielu)

Maliny zmiksować i podgrzewać w garnuszku. Mąkę rozpuścić w 2 łyżkach zimnej wody. Gdy maliny zaczną się gotować, dodać mąkę z wodą i energicznie mieszać. Gotować przez ok. 1 min i zdjąć z palnika. Studzić, co jakiś czas mieszając.

Do nasączenia:
-1/2 szklanki ciepłej wody
-1 łyżeczka cukru
-sok z cytryny (do smaku)

Do wody dodać cukier i sok z cytryny, wymieszać.

Wystudzony biszkopt przekroić na 3 części. Jedną z nich włożyć do tortownicy (do tej, w której piekł się biszkopt) i nasączyć. Wyłożyć połowę "kisielu" z malin (nie pokrywać całej powierzchni - brzeg nie może być posmarowany) i następnie 1/3 ilości kremu. Powtórzyć czynności z drugim blatem i całość przykryć ostatnim. Tort wsadzić do lodówki na ok 2h. Po tym czasie ciasto wyjąć i całą powierzchnię pokryć ostatnią częścią (1/3 ilości) musu czekoladowego. Schłodzić w lodówce przez ok. 2h lub dłużej. **

Smacznego!!

*można użyć większej tortownicy o śr. 24-25 cm - należy wówczas zwiększyć składniki o połowę (1,5 porcji składników)
** tort ozdobiłam kawałkami praliny orzechowej (orzechy w karmelu)




Przepis lekko zmodyfikowny, pochodzi ze strony kwestiasmaku..pl

2014-01-10

Jaglane ciasto czekoladowe



Chyba już nadszedł czas realizacji postanowień noworocznych :) Wydaje mi się, że pewnie większość z Was postanowiła.... zrzucić parę zbędnych kilogramów... ( jak wszyscy :D ). Mam dla Was świetną wiadomość (i przepis)!! Nie musicie całkowicie rezygnować ze słodkości, które wszyscy kochamy <3 Oto ciasto, chyba najzdrowsze na tym blogu!!! Nie muszę już chyba wspominać o wszelkich walorach kaszy jaglanej.. jednym słowem jest CUDOWNA - i pod względem wartości odżywczych jak i smakowych ;) Teraz poznacie ją w nowym wydaniu! CIASTO NIEZWYKŁE i ekspresowe, od dzisiaj jedno z moich ulubionych. Intensywnie czekoladowe, ale nie za słodkie. To za sprawą kakao, które zastępuje mąkę. Wilgotności dodaje mu nasza bohaterka - kasza jaglana. Jest delikatnie intensywne w smaku, a jednocześnie lekkie.. I najlepsze jest to, że możecie do niego dodać do niego wszystko! Ja już zrobiłam z migdałami i bananem oraz z migdałami i malinami mrożonymi. Obie wersje są świetne, chociaż mnie bardziej przekonał orzeźwiający akcent malin ;) Wybór należy do Was, ale jestem przekonana, że zakochacie się w nim! :)

Składniki:
-1 szklanka kaszy jaglanej
-2 szklanka wody
-szczypta soli
-3/4 szklanki cukru trzcinowego (ilość można modyfikować według uznania)
-100 ml miodu
-6 jajka
-100 ml oleju
-1 szklanka kakao
-1 opakowanie cukru wanilinowego (opcjonalnie)
-2 czubate łyżeczki proszku do pieczenia

Dodatki:
-owoce (np. maliny, banany, porzeczki, jagody, brzoskwinie, gruszki), posiekane orzechy lub bakalie.

* ilość składników można zmniejszyć o połowę i upiec w tortownicy o ok. śr. 22 cm (doświadczenie mnie nauczyło, żeby to ciasto upiec w podwojonej ilości ;) )

Kaszę ugotować w osolonym wrzątku (do momentu, gdy nie będzie już wody lub kasza będzie miękka). 
Do ostudzonej kaszy dodać cukier, cukier wanilinowy i miód, zmiksować blenderem (aby jeszcze  bardziej rozdrobnić kaszę). Dodać jajka i olej, zmiksować. Na końcu dosypać kakao, proszek do pieczenia i wymieszać do połączenia.
Dno tortownicy o śr.28 cm wyłożyć papierem do pieczenia, a brzegi wysmarować masłem/olejem. Do tak przygotowanej tortownicy wylać masę, poukładać dodatki. Ciasto piec w temp. 180 st. ok 50 min lub do momentu, gdy patyczek włożony w ciasto będzie suchy.

Smacznego!!

Moje wersje:

I. 2 banany + garść migdałów





II. Kubeczek mrożonych malin + garść migdałów